Warcaby, podobnie jak inne gry planszowe ;) były jednymi z pierwszych rzeczy fusingowych jakie robiłam. Dziś rzadko do nich wracam. Trochę z lenistwa ;) trochę z braku czasu. Wymagają one bowiem dużego nakładu pracy i dużej dawki mojej uwagi.
Ostatnio odnalazłam kilka nieskończonych plansz i postanowiłam pokazać je światu. Patrzę na nie z pewnym sentymentem bo powstały kilka lat temu jeszcze, jak to je nazywam, "okresie wrocławskim" ;)
Ostatnio odnalazłam kilka nieskończonych plansz i postanowiłam pokazać je światu. Patrzę na nie z pewnym sentymentem bo powstały kilka lat temu jeszcze, jak to je nazywam, "okresie wrocławskim" ;)
Komentarze
Prześlij komentarz