Witam
Chyba każdy kto zajmuje lub zajmował się fusingiem przechodził przez niezwykle ciekawy okres kiedy to zatapiał pomiędzy szybami różne rzeczy. Agrafki, żyletki, spinacze..........Efekt czasem był dosłownie powalający. Przyznam że i ja uległam tej pokusie. Tak naprawdę cały czas "kombinuje", wracam do pewnych efektów, coś zmieniam.
Dziś stary jak świat, niezwykle urokliwy efekt zgrzanych pomiędzy szybami roślinek.
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń