Tym razem zaszalałam ;) - teraz szklane muffinki można nosić na szyi, podkładać pod gorący kubek, zawiesić w oknie i położyć na szklanej myffince smaczną muffinkę własnej roboty ;)))
Nie było mnie tu już baaardzo dawno ale to nie znaczy że pożegnałam się ze szkłem. Czas powrócić z nowymi rzeczami ;). Dziś maleńkie fusetki z kształcie biedronek. Pozdrawiam :)
zaszalałaś rzeczywiście! muffinki git, ale kolory tych muffinek, tarasinko, to są po prostu boskie :)))
OdpowiedzUsuń