Te aniołki robię już kilka ładnych lat. Pierwszego zrobiłam z okazji urodzin córeczki Agatki. Chciałam podarować małej Ewie coś wyjątkowego. Wymyśliłam więc nowe aniołki i pierwszy z nich powędrował do Włoch. Dziś nie robię już ich zbyt dużo- tak naprawdę tylko przed świętami bo zawsze jest ktoś kto koniecznie chce mieć takiego pod choinką ;)
Yes, ewitkowy aniołek ma białą sukienkę, z błękitnym rąbkiem i grawerowaną koroneczką z napisu "ewa"... wow tarasinko, odkurzyłaś wspomnienia, dzięki! przyleciał do nas w tekturowym pudle pełnym styropianowych kulek, które w przeciwieństwie do aniołka służyły filipowi do zabawy. a pamiętasz, że filip też ma swojego anioła? o potężnych skrzydłach i piaskowanym ciałku... stoją sobie razem... boskie. jeszcze raz (tym razem na forum) ci za nie dziękuję :)))
OdpowiedzUsuńPamiętam te anioły - to właśnie dlatego że Filip miał już "męskiego" aniołka postanowiłam że dla Ewy muszę zrobić bardziej "kobiecego" i tak naprawdę te anioły powstały dla niej :D.
OdpowiedzUsuńDoskonale pamiętam tez to pudło bo stałam z nim w ogromnej kolejce na poczcie na Nowowiejskiej i dwie ze stojących ze mną emerytek postanowiły "uświadomić" mnie na temat ciepłego ubioru w zimie. :D :D
kochana, nawet przypomnienie tych aniołków zbiegło się nieomal z datą urodzin ewy! bardzo się wzruszyłam :)))
OdpowiedzUsuńa swoją drogą ubieraj się ciepło!!! ;)))
Cudowne to za malo powiedziane!!!!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń